Jaki plan ma Widzew na zimowe okienko transferowe?
Na początku miesiąca Przegląd Sportowy informował, że zimą przy Piłsudskiego przymierzają się do pozyskania bramkarza, środkowego obrońcy, skrzydłowego oraz napastnika.
Według moich informacji, żadna z tych pozycji nie będzie zimą priorytetem.
Jeśli RTS będzie chciał dokonać wzmocnienia, przede wszystkim skupi się na środku pola. W obliczu kontuzji Juljana Shehu, powrocie po zabiegu i rekonwalescencji Sebastiana Kerka, a także grze systemem 4-3-3 przez Daniela Myśliwca, trudno się takiemu obrotowi spraw dziwić.
Jest Hanousek, Kun i Alvarez, którzy zaczynają coraz lepiej rozumieć się na boisku. W odwodzie pozostają jednak tylko młodzieżowcy, Przybułek i Dawid, a z konieczności ustawiany na „dziesiątce” jest Pawłowski – który w Poznaniu wszedł jednak nie na pozycję podwieszonego napastnika, a zajął miejsce Hiszpana w trójce.
Oczywiście, w obliczu atrakcyjnej finansowo oferty za Ravasa i jego ewentualnej zmiany klubu, pojawi się temat obsady między słupkami. Przyda się także ktoś do rywalizacji z Sanchezem i Rondiciem na „dziewiątce”, najlepiej ktoś młody – tu szansę w pierwszej kolejności ma jednak otrzymać wracający po kontuzji Kempski.
You have noted very interesting points! ps nice website.Blog monry
Czyli, znowu będzie darmocha, łapanka i sprowadzanie słabych no nejmów… No, super cudnie… Nie będzie też powiększenia bardzo chudej kadry drużyny, bo nie przewiduje się żadnych kartek, zawieszeń, ani kontuzji… Wielki sen właściciela o budżecie Widzewa z którego zawsze zostaje spory kawałek tortu dla niego samego, trwa nadal… Zatem każdy sobie rzepkę skrobie, a sam Stamirowski robi to najlepiej, w swoim najlepszym, partykularnym interesie…
Wciąż za dużo jest w tej drużynie krytycznie słabych ogniw, które trzeba wyeliminować w pierwszej kolejności.
Nie zazdroszczę Wichniarkowi bo strzelam że ma baaardzo ograniczony budżet na pensje dla nowych zawodników a wymienić słabego taniego na słabego taniego to raczej kiepski deal.
Oby nie sięgał po kolejne megagwiazdy jak Kerk które są też megakontuzjowane i pożytku z nich niewiele.
Nie mam wielkich nadziei, ale jakoś tego solidnego Ibize czy megakota Alvareza wyczarował, może znowu mu się uda.
Straszna szkoda że z góry wiadomo że nie ma szans na jakąś petardę i wszyscy wiemy że właściciel nie zrobi niespodzianki, nie sypnie groszem i nie sprowadzimy jakiegoś ligowego wyjadacza tylko znowu ta transferowa loteria.
Warto poczekać na Kerka. To kontuzja drugiej nogi, wcześniej przez 5 sezonów nie pauzował wiele, został w Łodzi i nawet na święta do domu nie wraca, by kontynuować rehabilitację. Dałbym mu jeszcze czas 🙂
Zgadzam się w 1910%. Mieszkam w Niemczech od wielu lat, znam trochę tę ligę (w sumie to 1. , 2. , 3. Bundesliga i chyba trochę więcej niż trochę). Kerk to nie jest anonimowy leszcz,a na pewno profesjonalista. Możemy mieć jeszcze z niego pociechę. Co do budżetu : mam dziwne przypuszczenie, graniczące z pewnością, że sporo śmieci pasie się kosztem Widzewa. Tak długo jak potrwa ten stan nie mamy co liczyć na mocny klub na silnych podstawach. Pozdrawiam serdecznie 😉