Wiemy mniej więcej, jak ma grać Widzew. Z Ruchem to zobaczymy?
Gol po 17-metrowej świecy. Gol z główki po rzucie rożnym. Gol po strzale z dystansu. To dorobek bramkowy Widzew w czterech ostatnich meczach.
25-17 w dośrodkowaniach z Zagłębiem. xG: 0.87.
41-1 w dośrodkowaniach z Wartą. xG: 1.39.
Piłkarski internet podbił swego czasu pogląd na dośrodkowania Daniela Myśliwica. Wiemy, że współczynnik goli oczekiwanych nie ma dla niego oznaczenia „xD”. Średnio ten Widzewa jest jednak 2. najgorszy w lidze (0.96), przy czym niska średnia jeszcze spadła po zmianie szkoleniowca.
Wniosek jest prosty: Widzew jeszcze nie gra tak, jak chce Daniel Myśliwiec.
Kiedy zacznie? To pytanie zadałem trenerowi na konferencji przedmeczowej, chętnych odsyłam od wyczerpującej odpowiedzi szkoleniowca:
To, że nie jest tak, jak ma być – nie znaczy, że jest tragicznie. W dotychczasowych 9 meczach kadencji Myśliwca, Widzew przeszedł dwie rundy dalej w Pucharze Polski, w lidze ma bilans 2-3-2 (lepszy od Niedźwiedzia, który został zwolniony przy 2-1-4). Pamiętać trzeba, że przyszedł w trakcie sezonu – nie miał transferów ani okresu przygotowawczego.
Teraz na dodatek wypadło mu kilku podstawowych piłkarzy. Z Ruchem Ravas, Milos, Szota, Ibiza, Ciganiks, Shehu, Kerk i Pawłowski mogliby grać od pierwszej minuty. Nie zagrają nawet jednej.
I choć nie możemy szukać alibi, załamać rąk i spisać meczu z beniaminkiem na straty – to nie po widzewsku – to jednak trudno będzie w niedzielę snuć narrację „wszyscy won”, nawet w razie niepowodzenia. Trudno będzie z czystym sumieniem zachować się jak ten komiksowy pies z memów:
Liczę mimo wszystko, że jakoś damy radę. Że ludzie, którzy zostali na placu boju, wezmą większą odpowiedzialność na własne barki w tych okolicznościach. Że niektórzy z nich urosną.
Że ten deszcz, który przeszkodził w rozegraniu meczu przyjaźni w pierwszym terminie, jak w piosence Universe będzie zamieniony w kilka akcji, o których będzie można powiedzieć: „perełka”, a ze stadionu wyjść nie tylko z przyjaciółmi z Chorzowa, ale też z trzema punktami.