GłównaMeczeKomentarz pomeczowyUstrzelili ćwierćfinał!

Opublikowano:

Ustrzelili ćwierćfinał!

Widzew w Mielcu był jak Rondić. Potrafił nie trafić z metra, ale też obrócić się z rywalem na plecach i strzelić gola przy słupku.

Tylko Bośniak wie, jak nie zdołał zamienić świetnego dośrodkowania Nunesa na bramkę. Tak jak zaskoczył wszystkich nie trafiając w piłkę – tak samo zszokował, gdy w bardzo trudnej sytuacji zdołał przyjąć, skierować się z piłką w stronę bramki, poszukać płaskiego strzału po długim rogu i pokonać bramkarza. Takiej bramki w Widzewie jeszcze nie strzelił.

Skuteczność w okazjach stuprocentowych, dosłownie kilka metrów od bramki, zawodziła przez całe spotkanie. To świadczy od dwóch rzeczach. Że Widzew był lepszym zespołem, tworzącym sobie tak dogodne okazje. I że ma jeszcze pole do poprawy, bo strzelanie bramek to najważniejszy element tej dyscypliny sportu. Nie może aż tak zawodzić, jak w przypadku Rondicia czy Luisa Silvy.

Cieszy jednak, że te niedoskonałości, jeśli chodzi o akcje ofensywne, są coraz bliżej bramki rywali. I to, że awans do ćwierćfinału zapewnili obaj napastnicy.

Trzeba przyznać, że nikt w Widzewie z taką częstotliwością nie otwiera ust krytykom, by później je zamykać, co Jordi Sanchez.

Hiszpan znów pokazał jakość – to, jak ograł obrońcę i bramkarza, świadczy o klasie napastnika. Jak już jesteśmy przy ocenach indywidualnych, znów dobrze zagrał Marek Hanousek. Znów niedokładność wdarła się w poczynania Dominika Kuna. Znów uratował nas Ravas.

Klimek szarpał na lewym skrzydle nieco żwawiej niż Tkacz po wejściu. Luis Silva nie może aż tak często dogrywać niedokładnie. Fabio Nunes też ma momenty kryzysowe w meczu, ale przeplata je genialnymi. Portugalczyk skończył z asystą, a przecież powinien z dwiema.

Najważniejszy był awans – zrobione. Wygraliśmy po dobrym meczu – to jeszcze lepiej. Gra w obronie i skuteczność wciąż do poprawy, dlatego hurraoptymizmu nie ma. Na mecz z Puszczą można więc jechać z głową nie w chmurach, ale w ćwierćfinale.

Od dwóch dekad nie była tak wysoko.

SKOMENTUJ:

4 KOMENTARZE

  1. Zmiana Pawłowski Kun pokazała miłośnikom pewnego walecznego zawodnika już w pierwszej akcji ile znaczy dodatkowy gracz, który potrafi panować nad piłką, teraz sobie wyobraźcie że on tam jest przez cały mecz i widzi więcej, podaje celniej, strzela groźniej i biega mniej bo się lepiej ustawia.
    Para napastników pokazała, że potrafi się totalnie skompromitować i jednocześnie że potrafi strzelić po osobistej akcji, z ruchem w stronę bramki, z dryblingiem i dobrym strzałem. Ciężko ich ocenić jednoznacznie, widziałbym ich jako zmienników napadziora, który potrafi to co pokazali plus potrafi się nie skompromitować i strzelić do pustej z metra też.
    Ravas, złoty chłop, jeden z niewielu z potencjałem sprzedażowym. Boję się tej sprzedaży bo to że kasy nie zainwestujemy w następcę to wiadomo i znowu loteria, wypali czy nie wypali nowa jedynka na bramce?

    Ogólnie pisze się ładna historia. ZNOWU. Niedźwiedź dał nam wspaniałe emocje ligowe najlepsze od 20 lat a teraz Mysliwiec zaczyna dawać emocje w PP – najlepsze od 20 lat.
    To podobieństwo jest o tyle niepokojące, że po ogromnym sukcesie w budowaniu pozytywnych emocji JN w lidze przyszedł kryzys po rozdmuchanych oczekiwaniach powstał wielki wybuch a w kraterze nie zostało już nic ze zdrowego rozsądku.
    Ciągle się boję że kibice nie wykształcili tego zrozumienia gdzie my jesteśmy i co naprawdę możemy i że gdyby Myśliwy osiągnął z tą drużyną sukces w PP to może go czekać podobny los co poprzednika.

    • Musztardier – nie wiem kim jesteś i skąd piszesz (kłaniam się z Wuppertal) 😉 Spostrzeżenia doskonałe, komentarze trafne w 1910% !!! Moim skromnym zdaniem : po prostu grajmy . Mecz za meczem. Jakkolwiek idiotycznie to nie zabrzmi : Puchar jest w tym sezonie do wygrania. …. Teraz trzeba pierwszoligowca trafić. …. Pozdrawiam serdecznie…. Darek

    • Jeszcze dwa słowa odnośnie Niedźwiedzia : tutaj akurat widzę fuuuurę szczęścia i przypadku. Polska liga to jednak ciekawy przypadek. Raz do roku to i kura pierdnie. Pipczyński do tego i jego synalek – tak Widzewa nie zbudujemy. Na nieudacznikach i półanalfabetach z parciem na szkło. Pozdrawiam.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj