Klub poinformował o podpisaniu umowy z ministerstwem sportu na powstanie Widzew Training Center.

Dobrą informacją prezes Michał Rydz rozpoczął III Kongres „Samorząd a Klub sportowy”.

Podpisana umowa to sformalizowanie decyzji ministra sportu, Sławomira Nitrasa z 31 stycznia 2024 roku, kiedy to na Twitterze ogłosił, że Widzew z obiecanych 23 milionów w dwóch programach, otrzyma 10 milionów z jednego programu.

Długo nie było kontaktu z resortem, który nie odpowiadał nie tylko dziennikarzom, ale nawet samemu klubowi. Widzewiacy, w tym przede wszystkim jego właściciel Tomasz Stamirowski, zabezpieczający inwestycję 18 milionami, nie wiedzieli, na czym stoją. W temacie panowała cisza.

Co nie znaczy, że kompletnie nic się nie działo. Wiceprezes klubu, Maciej Szymański na Sektorze Widzew przed startem sezonu przyznał, że rozmowy wreszcie ruszyły, a podpisanie umowy jest na etapie dopinania ostatnich szczegółów.

Włodarze łódzkiego klubu musieli zmodyfikować swoje plany. Pracowali nad tym, by zmienić inwestycję w ten sposób, by można było ją zacząć realizować pomimo niecałej połowy środków z ministerstwa.

Z moich informacji wynika, że resort przekazując część przyznanej przez poprzednią władze kwoty, powiedziało klubowi: „sprawdzam”. Jeśli budowa ruszy, choćby w okrojonym składzie, klub będzie mógł starać się o kolejne środki. I tak się poniekąd stało: klub podpisał umowę z programu na rok 2023, i ogłosił jednocześnie start na budowę boiska w innym programie, w edycji 2024, o następne trzy miliony złotych.

Widzew będzie budował ośrodek w Bukowcu etapami – krok po kroku, rok po roku, z programu na program.

Ale najważniejsza informacja jest taka, że będzie budował.