GłównaFelietonyTrzy bramki nadziei

Opublikowano:

Trzy bramki nadziei

Widzew wygrał z Wisłą Płock 3:0. Jak zaprezentowali się dublerzy?

To był mecz nadziei na Łodziance, pokładanej w zawodnikach grających póki co rzadziej. I cała nadzieja w tym „póki co”.

„Ten i ten wracają po długiej kontuzji, tamten dawno nie grał, a ten z tamtym potrzebują czasu na aklimatyzację” – wymówek tego rodzaju na początku sezonu nie brakuje, dlatego dobry wynik punktowy po pierwszych kolejkach cieszył tym bardziej, że najlepsze dopiero miało nadejść. Daniel Myśliwiec kilka asów wciąż chował w rękawie. W sparingu z Wisłą Płock wyłożył karty na stół.

I to rozdanie z Wisłą Płock wygrał zdecydowanie.

Zacznijmy od asa kier, czyli Sebastiana Kerka. Pierwszy sezon w Łodzi spisał na straty przez kontuzje. Treningi na pełnych obrotach zaczął trzy tygodnie przed startem sezonu. Z każdym mikrocyklem wygląda coraz lepiej – a mecz z Wisłą był bardzo dobry w jego wykonaniu.

Świetnie dołożył nogę, płaskim strzałem otwierając wynik meczu po podaniu Gonga. Skrzydłowemu odwdzięczył się niedługo później znakomitym przerzutem. Niemiec dołożył asystę przy drugim golu, którego głową zdobył Hajrizi. Pięknie uderzył zza pola karnego, gdy piłka zatrzymała się na poprzeczce, blisko okienka bramki. Napędzał akcje podaniami na jeden kontakt. Błysnął „ruletą” a’la Zidane. I biegał, nie odstając wyraźnie od kolegów z zespołu.

Nie tylko Kerk zasłużył na pierwszy skład. W środku pola znów spokojem, techniką, dobrym przeglądem pola wyróżniał się Juljan Shehu. Zdaje się, że Albańczyk gra nieco szybciej od Hanouska, płynniej zmienia stronę. Dobrze wyglądały momenty, w których poklepał w środku z Franem Alvarezem. Hiszpan zaś został autorem trzeciego gola, sprytnie wykorzystując dośrodkowanie z lewej strony Antoniego Klimka.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja na skrzydłach, które w ostatnim czasie nie są największym atutem RTS. Klimek schodził z asystą, podobnie zresztą jak Gong, któremu zarzucić można surowość techniczną w niektórych sytuacjach, ale nie brak zagrożenia tworzonego pod bramką rywala. A przecież jest jeszcze mogący grać na obu skrzydłach Łukowski, na którego mocno nacisnął Kerk.

Trudno przyczepić się do Kreshika Hajriziego – pewnie tak trudno, jak wyobrazić sobie, że Daniel Myśliwiec sadza na ławce Mateusza Żyrę. Ale para stoperów stworzona z Juanem Ibizą wyglądała, na wszelki wypadek, godnie.

Oczywiście, to wszystko na tle pierwszoligowca, ale dla mnie lepszą skalę porównawczą stanowią koledzy z zespołu i to, jak dany piłkarz wypada na ich tle. A nie wszyscy z otrzymanej szansy skorzystali. Hubert Sobol zrobił na boisku mniej od Saida Hamulicia, a przecież jest dłużej w zespole, nie ma za sobą kontuzji i braku treningów, a minut dostał dwa razy więcej.

Bośniak wyglądał pod względem fizycznym lepiej niż się spodziewałem. Potrafił zwieść obrońcę nawet wtedy, gdy miał go na plecach. Odrywał się od kryjących go rywali, szukał miejsca do oddania strzału. Robił wiele rzeczy, których tak często na co dzień w widzewskim ataku nie obserwujemy. A to wciąż 30, może 40% potencjału, który w Ekstraklasie Hamulić pokazał. Chyba warto czekać.

Noah Diliberto i Fabio Nunes zagrali bardzo krótko zważywszy na fakt, jak bardzo potrzebują minut. Nie pokazali jednak na boisku, że dotknęła ich wielka niesprawiedliwość.

Przed Myśliwcem, jak sam podkreślił w pomeczowej wypowiedzi, ból głowy. To zaś świadczy o tym, że dublerzy – nie wszyscy, ale w większości – zrobili swoje w czwartkowe południe na Łodziance.

SKOMENTUJ:

7 KOMENTARZE

  1. Po co te osobiste wycieczki ? Mogę wyrazić własną opinię , masz z tym jakiś problem ? Być może wiesz lepiej czemu nie śpi po nocach , tego nie kwestionuję. A może razem wiecie. Z Sypkiem i Cybulskim. Bo racjonalnego wytłumaczenia na ich ,,grę” nie ma. Bez odbioru. I pozdrów Daniela. A nawet ucałuj jak wolisz.

  2. Marzy mi się taki skład na Gieksę:

    Gikiewicz
    Krajewski – Żyro – Ibiza – Kozlovsky
    Shehu
    Alvarez – Kerk
    Gong – Rondic – Łukowski

    Szkoda mi trochę Hajriziego, bo ciężko usadzić Żyrę, a jako prawonożny na lewej połówce w środku może być mniej pewny od Ibizy. Hamulić pokazał *coś* w sparingu, ale to wciąż zdecydowanie za mało, by mówić o pierwszym składzie, zwłaszcza że Rondić, póki co wcale nie ma problemu z brakiem liczb.

  3. W ciemno mogę obstawić , że zmian w składzie nie będzie , a część wspomnianych przez Bartka piłkarzy nie załapie się do kadry meczowej. Będzie Sypek , Cybulski i Rondic . Dlaczego ? Jak w starym dowcipie, gdy półprzytomny pacjent pyta sanitariuszy dokąd go niosą. Kiedy słyszy , że do kostnicy , krzyczy ostatkiem sił : przecież ja jeszcze żyję ! Cicho bądź, ordynator wie lepiej. Wypisz – wymaluj Daniel Myśliwiec.

    • I pomyśleć, że Myśliwiec ma pod ręką takiego eksperta do sztabu jak Adam. Pewnie obawia się konkurencji i przez to nie śpi po nocach a później niewyspany ciągle robi błędy w składzie.

      • Po co te osobiste wycieczki ? Mogę wyrazić własną opinię , masz z tym jakiś problem ? Być może wiesz lepiej czemu nie śpi po nocach , tego nie kwestionuję. A może razem wiecie. Z Sypkiem i Cybulskim. Bo racjonalnego wytłumaczenia na ich ,,grę” nie ma. Bez odbioru. I pozdrów Daniela. A nawet ucałuj jak wolisz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj