Spełnienie wymogu minut spędzonych na boisku sprawiło, że Mateusz Żyro i Jordi Sanchez pozostaną w Widzewie na przyszły sezon.
To naturalna konsekwencja dobrej praktyki kontraktowej – jeśli grasz, to zostajesz. Tak się właśnie stało w przypadku dwóch podstawowych piłkarzy. Mateusz Żyro wywalczył sobie miejsce w składzie i jest jedną z najjaśniejszych postaci tej wiosny. Jordi Sanchez dwukrotnie strzelił kluczowe bramki w Derbach Łodzi, a po kontuzji wrócił do wyjściowej jedenastki kosztem Imada Rondicia.
Dobra informacja jest też taka, że obaj nie odejdą latem za darmo.
Jeśli chcemy budować coraz silniejszą kadrę, nie możemy pozwalać sobie na powtórkę z rozrywki, którą zafundował nam choćby Michael Ameyaw. Podstawowi piłkarze Widzewa powinni być sprzedawani, najlepiej za duże pieniądze – tak jak w przypadku Ravasa, albo poddani rywalizacji o miejsce w składzie z coraz silniejszymi konkurentami.
Świeża krew do kadry powinna być pompowana od dołu – dlatego pozostanie Żyry i Sancheza na kolejny rok może cieszyć.