Bartłomiej Pawłowski ma podpisać lukratywną umowę z Widzewem.
Jak poinformował Tomasz Włodarczyk na kanale Meczyki, podpisanie nowego kontraktu ma się odbyć jeszcze podczas zgrupowania w Turcji. I to w tym tygodniu. Być może nawet jutro.
Włodarczyk przyznał, że według jego informacji, będzie to najwyższa umowa w historii klubu.
Nie jest o to trudno. W końcu XXI wiek, a zwłaszcza ostatnią dekadę – gdzie pensje poszybowały w polskiej piłce – RTS spędził poza piłkarską elitą w Polsce. Tuż po upadku klubu, przelewy na konto niektórych juniorów za ostatni miesiąc w 2015 roku oscylowały wokół kwoty 100 złotych.
Pierwszym dużym kominem płacowym po Reaktywacji był Marcin Robak (ponad 70 tysięcy w 1. lidze), a ostatnio najwyższą umowę miał Sebastian Kerk (oprócz tego, dość spora kwota za podpis). Teraz na wyższe zarobki zapracował Bartłomiej Pawłowski.
Oczywiście, sporo zarabiali zawodnicy grający w Lidze Mistrzów pod koniec lat 90., ale czy aż tyle? Bazując na słowach Włodarczyka – nie. Najwyższe w historii, czyli jakie? Na pewno sześciocyfrowe.
Skrzydłowy w tym roku skończy 32 lata. W Widzewie zagrał w 76 meczach. Strzelił 24 gole i zanotował 11 asyst. Dołożył kilka dużych cegieł do awansu do Ekstraklasy, a później jego trafienia były kluczowe w kontekście najpierw świetnej jesieni, a ostatecznie utrzymania.
Bez wątpienia zasłużył na nowy kontrakt i podwyżkę. Czy aż sowitą?
Pozycja negocjacyjna klubu nie była zbyt wysoka – presja kibiców, by przedłużyć umowę z najlepszym zawodnikiem, przedłużające się negocjacje, a także plotki medialne o zainteresowaniu innych klubów usługami skrzydłowego – to wszystko podbijało cenę.
Koniec końców, fani nie przychodzą na stadion oglądać biegające po boisku cyfry na kontrakcie, tylko gole strzelane przez widzewiaków. Zwłaszcza takich, którzy tym mianem mogą się śmiało tytułować. Pawłowski do tego grona należy. Pozostaje ściskać kciuki, by nie spuścił z tonu.
Sztuka potrafi słono kosztować, a obrazek, na którym kilkunastotysięczny tłum wpada w ekstazę, a Pawłowski rozkłada i składa ręce ze zdziwioną miną, można uznać za bezcenny.
Bartek – zaczynam się obawiać swojej obecności na P138…
Skoro „presja Kibiców” mocno mogła wpłynąć na postawienie Władz, w niekorzystnej pozycji negocjacyjnej …
A wczoraj admin oficjalnej strony zablokował moje konto na „X”…
Bo człowiek chce, żeby Klub nie rozstawał się z Takim Zawodnikiem jakim jest Bartłomiej Pawłowski…
P.S – jakby nie było czasu na wynegocjowanie nowej umowy dla Bartka wcześniej…