Szybka, subiektywna analiza kadry Widzewa Łódź na sezon 2024/25 w kontekście letniego okienka transferowego.
Nie trzeba martwić się o miejsce między słupkami, o ile Rafała Gikiewicza nie skusi jakaś Arabia Saudyjska, a Ivanowi Krajcirikowi nic poważnego nie dolega. 21-letni Krzywański jest zaś mocną obsadą „trójki”, którą dla mnie powinien uzupełnić dobrą i regularną grą w rezerwach.
Środek obrony też mamy scementowany. Kreshnik Hajrizi wydaje się być godnym kandydatem na zastąpienie Serafina Szoty. Myślę, że powalczy o miejsce w pierwszym składzie. Na parę Ibiza-Żyro powinien też mocniej naciskać Paweł Kwiatkowski, talent czystej wody, z potencjałem na duże granie w przyszłości.
Nie schodźmy z dobrej ścieżki, pozostając w centralnej strefie boiska. Juljan Shehu przedłużył kontrakt na korzystniejszych dla klubu warunkach, udowadniając, że ma chęć pokazać na boisku swoje prawdziwe, lepsze oblicze. Aklimatyzacyjne alibi z ręki stracił Noah Diliberto. Runda, a być może sezon prawdziwej szansy przed nim. Hanousek i Alvarez to silne kręgi w widzewskim kręgosłupie, tu nie ma się nad czym rozwodzić.
Widzewski kręgosłup ma kontuzjowany odcinek szyjny. Pawłowski wraca do zdrowia, za nim pierwsze spacery, ale nawet gdyby kolano „goiło się jak na psie”, jesienią w pełni zdrowia i formy nie będzie. Można mieć nadzieję, że takie cechy wreszcie dotyczyć będą Sebastiana Kerka. Niemiec na początku tygodnia zaczął treningi z drużyną, choć w środę akurat nie trenował. Przed nim kilka, kilkanaście dni prawdy. Cierpliwość nawet tych, którzy mogliby kamień gotować, ma jakieś granice. Jeśli nie wejdzie na pełnych obrotach w obóz przygotowawczy – może nie wejść na Piłsudskiego 138 już wcale.
Życzę Kerkowi, by w Łodzi pokazał swoje umiejętności – a posiada je, na nasze warunki, bardzo duże – w poważnych meczach, a nie pozostał tylko na zostawieniu dobrego wrażenia w niewielu treningach, sparingach czy jednej rundzie Pucharu Polski. Trudno jednak na ten moment traktować go jako pewniaka do przejęcia „kierownicy” w zespole Daniela Myśliwca. Obecnie najbliżej tej roli jest Kajetan Radomski, grający wcześniej w U-17, U-19 i rezerwach.
Gdyby to ode mnie zależało – zrobiłbym wszystko, by Bartosza Nowaka przechwycić z drogi Częstochowa – Katowice tak, jak kiedyś Ludwik Sobolewski zgarnął zmierzającego do Poznania Mirosława Myślińskiego. Tu stawiam więc pierwszą potrzebę transferową do wyjściowego składu.
Na „dziesiątce” mógłby grać też Jakub Łukowski, który otwarcie to deklaruje. Wydaje się jednak, że skrzydłowy najbardziej przyda się na prawej stronie, gdzie mógłby wygrać rywalizację z Fabio Nunesem. W moim zestawieniu przy nazwisku Portugalczyka jest gwiazdka, będąca swego rodzaju światłem ostrzegawczym. Nie zamienia się w czerwone głównie dlatego, że w kadrę między sezonami spotka mała rewolucja. Jednak gdyby znalazł się kupiec…
Takowych poznaliśmy na „Weszło” w kontekście Jordiego Sancheza i Andrejsa Ciganiksa. Mają oni trafić kolejno do Hokkaido Consadole Sapporo oraz FC Luzern. W treningach uczestniczą, nie można zarzucić im braku zaangażowania czy profesjonalizmu, ale ich chęć transferu też żadną tajemnicą nie jest. Być może któryś z nich zostanie, choć wolałbym rozwój ich samopoczucia oraz majątku – co dla klubu oznacza pieniądze, za które można wzmocnić skład.
Wróćmy więc do naszej układanki, pozostając przy kończynach. Organizm „Widzew – jesień 2024” prawdopodobnie będzie miał młodą lewą rękę. Niech się rozwija Klimek w najlepsze. Niech łapie kolejne minuty Cybulski – ale nie dlatego, że musi, bo istnieje przepis o młodzieżowcu. Spełnienie jego wymogów widziałbym piętro niżej. Dzięki takiej obsadzie skrzydła mamy też tę pozycję gotową do rywalizacji, gdyby przyszedł „kozak” pokroju Nowaka na pozycję podwieszonego napastnika, a jednocześnie zdrowo rozkwitł w Łodzi Kerk.
Pozostając przy anatomicznej metaforze, można zadać pytanie: na jakich nogach zaś ten nasz kolos będzie stał? Tu widzę największy problem. Kastrati i Silva mają kontrakt, ale też gwiazdkę. O ile Portugalczyka widziałbym w kadrze na nadchodzącą rundę, bo potrafił pokazać się z dobrej strony na dwóch pozycjach w defensywie, tak Kosowianin jest dla mnie dużą zagadką. Nie wiem, czy wrzuci dobrze – jak potrafi, czy na piąte piętro – jak też potrafi. Czy poda przeszywając linie defensywne rywala, czy prosto pod jego nogi. Czy zrobi groźny rajd, czy nie przyjmie prostej piłki. Jeśli swojej formy nie ustabilizuje na wysokim poziomie – musimy liczyć na to, że wypali Krajewski. Obsadzi przy tym prawą obronę, a także pozycję młodzieżowca.
Wróćmy na lewą stronę. Przydałoby się tu skserować ruch z Krajewskim, choć tu status młodzieżowca jest jak niektóre dodatkowe umiejętności w ogłoszeniach pracy – mile widziany. Świat się nie zatrzyma, jeśli sprowadzimy kogoś doświadczonego. Najlepiej takiego, który zbalansuje podział kadry na piłkarzy polskich i zagranicznych. Niemniej, dla mnie to druga pozycja do wzmocnienia „jedenastki”.
Została wisienka na torcie, czyli pozycja napastnika. Krótko: dla mnie to kolejny transferowy „mus”, ale zdecydowanie najważniejszy. Imad Rondić dobrze wygląda w treningach przed tym sezonem. Do tego mówi się o Sobolu czy Niezgodzie. Moim zdaniem, potrzebujemy jednak piłkarza, który prezentować będzie przynajmniej taką klasę i liczbę bramek co Jordi Sanchez. Oczywiście, absolutnie nikt nie da stuprocentowej gwarancji. Pytanie, czy piłkarz z 2. ligi, bądź taki prześladowany przez poważne urazy w ostatnich latach, minimalizują ryzyko na tyle, by któregoś z nich uznać za „pewniaka” do gry od pierwszego gwizdka sędziego?
Odpowiadając krótko na tytułowe pytanie: trzech. Co najmniej trzech, do pierwszego składu.
Stan na dzień 27.06.2024.
Wydaje się, że Widzew Łódź dobrze przemyślał swoją strategię transferową na nadchodzący sezon. Na pewno można poczuć się spokojniej o linię bramkarską, pod warunkiem, że kluczowi zawodnicy pozostaną zdrowi i nie zostaną kuszeni przez zagraniczne oferty. Krzywański w rezerwach to rozsądny wybór, a jego regularna gra będzie ważna dla rozwoju drużyny.
Jeśli chodzi o środek obrony, Hajrizi ma potencjał, by skutecznie zastąpić Szotę i stać się solidnym filarem w zespole. Paweł Kwiatkowski również zasługuje na uwagę; jego talent i potencjał mogą okazać się istotnym atutem w nadchodzących rozgrywkach. Wydaje się, że Widzew jest dobrze przygotowany, ale ostateczne oceny będą zależały od tego, jak nowi zawodnicy wkomponują się w drużynę i jak poradzi sobie z ewentualnymi problemami w trakcie sezonu. Przy okazji chciałem polecić stronę: https://polskiekasynaonline24.com/kasyno-holandia/
Odnośnie różnic na temat pozycji KrajewskiegoPewien osioł powiedział tygrysowi:
Trawa jest niebieska.
Tygrys odpowiedział mu:
Nie, trawa jest zielona.
Dyskusja nabrała tempa i obaj postanowili poddać sprawę arbitrażowi i w tym celu zwrócili się do lwa, króla dżungli.
Przed dotarciem na polanę w lesie, gdzie na tronie siedział lew, osioł zaczął krzyczeć:
Wasza Wysokość, czy to prawda, że trawa jest niebieska?
Lew odpowiedział:
To prawda, trawa jest niebieska.
Osioł rzucił się naprzód i kontynuował:
Tygrys nie zgadza się ze mną, zaprzecza i denerwuje mnie, ukarz go.
Król wtedy oświadczył:
Tygrys zostanie ukarany 5 latami milczenia.
Osioł skoczył z radości i poszedł swoją drogą, zadowolony i powtarzając:
Trawa jest niebieska, trawa jest niebieska…
Tygrys przyjął jego karę, ale zapytał lwa:
– Wasza Wysokość, dlaczego mnie ukarałeś, przecież trawa jest zielona?
Lew odpowiedział:
W rzeczywistości trawa jest zielona.
Tygrys zapytał:
– Więc dlaczego mnie karzesz?
Lew odpowiedział:
To nie ma nic wspólnego z pytaniem, czy trawa jest niebieska, czy zielona. Kara jest taka dlatego, że tak odważna, inteligentna istota jak ty nie może tracić czasu na kłótnie z osłem, a na dodatek przyjść i zawracać mi głowę tym pytaniem.
Najgorszą stratą czasu jest kłótnia z głupcem i fanatykiem, któremu nie zależy na prawdzie ani rzeczywistości, a jedynie na zwycięstwie swoich przekonań i złudzeń.
Nigdy nie marnuj czasu na dyskusje, które nie mają sensu…
Są ludzie, którzy mimo przedstawionych im dowodów nie mają zdolności zrozumienia i inni, którzy są zaślepieni przez ego, nienawiść i urazę, a jedyną rzeczą, której chcą, to mieć rację, nawet jeśli jej nie mają.
Kiedy ignorancja krzyczy, inteligencja milczy.
Twój spokój i cisza są warte więcej.
Zamiast „kozaka” Nowaka wolałbym Marcina Cebulę. Podobny kaliber zawodnika, a 2 lata młodszy. Oglądałem trochę grę Rakowa jesienią w pucharach i Cebula był wyróżniającym się zawodnikiem. A o ile ogólnie sezon dla Rakowa był słaby, to występy w pucharach trzeba ocenić pozytywnie.
Cebula jest juz słaby po kontuzji i wybrał kase w wieczystej…
Pełna zgoda i dodałbym jeszcze, że te 3 transfery to naprawdę musi być jakość, jeśli poważnie chcemy zrobić krok do przodu. Potrzebujemy na te pozycje już sprawdzonych graczy, ogranych w poważniejszych ligach, w niezłych klubach tak jak w przypadku naszego nowego SO.
To muszą być 3 konkretne strzały, potem można sobie jeszcze kogoś dobrać, czy nawet zdać się na okazje na koniec okienka.
W większości kwestii się zgadzam, ale pytanie, czy sprowadzenie młodzieżowca na LO nie byłoby zbyt ryzykowne w sytuacji, gdy naszą jedyną alternatywą będzie Da Silva? Ja bym to widział tak: ściągamy LO z prawdziwego zdarzenia, a młodzieżowca obsadzamy w roli „odkurzacza” na defensywnej pomocy jako zmiennika dla Marka. Wtedy, jeżeli Kerk nie odpali, moglibyśmy grać w środku duetem Diliberto – Alvarez z Shehu jako zmiennikiem wyżej w środku pola.
Myślę podobnie, dlatego napisałem o LO, że „świat się nie zatrzyma, jeśli sprowadzimy kogoś doświadczonego”. Młodzieżowiec za Marka też brzmi dobrze.
Bartek, identycznie to widzę jeśli chodzi o skład na planszy. Marzy mi się jednak także taki silny mobilny DP. Gość co by był cały czas w ruchu. Taki Zbyciu Wyciszkiewicz. Może kiedyś…
Gdybym miał dodać 23 piłkarza na planszy, to byłby to właśnie taki defensywny pomocnik.
Bartuś, z ogromnym szacunkiem, ale za dużo tego JEŚLI I GDYBY, odnośnie tych, co są. Choć wiem, że przed sezonem to zawsze tylko gdybanie. Ale przy żadnym piłkarzu, poza Gikiewiczem, nie postawimy PEWNEGO PLUSA. Aczkolwiek przy liście życzeń, a właściwie POD NIĄ, się podpisuję 👠⚽️👠
Mam nadzieję że pion sportowy zagląda na „Sektor” 😜
KRAJEWSKI NIE JEST PRAWYM OBRONCA TYLKO PRAWYM POMOCNIKIEM I NIGDY NA OBRONIE NIE GRAŁ…
https://www.transfermarkt.pl/marcel-krajewski/profil/spieler/661368
Nieprawda, grał jako prawy obrońca rok temu na wiosnę w rezerwach Legii, a w Zniczu był prawym wahadłowym. Na prawej obronie jest też ustawiany na treningach – i na taką pozycję przyszedł tu grać.
Główna pozycja: Prawy pomocnik
Dodatkowe pozycje: Prawy obrońca Prawy napastnik
10 meczow w rezerwach ległej zagrał na prawej obronie i to były wszystkie jego mecze w karierze…
w kadrze u-20 tez grał jako prawy pomocnik
https://www.transfermarkt.pl/marcel-krajewski/leistungsdaten/spieler/661368/plus/0?saison=2022
https://www.transfermarkt.pl/rumunia-u20_polska-u20/index/spielbericht/4176609
Pytanie, gdzie w systemie z trójką stoperów ma grać ofensywnie usposobiony prawy obrońca, jak nie na prawym wahadle? 😉
Panie BartKu my bardzo rzadko gramy na 3 satoperów tylko najczesciej 4 obronców…
Dlatego u nas będzie grał jako prawy obrońca, a nie prawy wahadłowy 🙂
Krajewski grywał na obronie,a dwa na portalu Transfermarkt jako główną pozycję ma prawy pomocnik a oprócz tego prawy obrońca i prawy skrzydłowy 😉