Widzewiacy rozpoczęli mikrocykl treningowy przed meczem z mistrzem Polski.
Tym razem trening odbył się na boisku hybrydowym przy Małachowskiego. Atmosfera dopisywała, a najwięcej uśmiechu wśród kibiców na Łodziance wzbudziła rywalizacja Jordiego Sancheza z Andriejsem Ciganiksem.
Widać było głód gry widzewiaków, odczuwany po odwołanym meczu w miniony weekend.
Kilku z nich zostało nawet po zajęciach, które w sumie zakończyli dwie godziny po starcie treningu, by jeszcze postrzelać na bramkę. W rolę asystenta wcielił się trener Daniel Myśliwiec. Miękkie podania górą zza linii bramkowej próbowali kończyć Sanchez, Rondić, Alvarez, Klimek czy… Luis Silva. Portugalczyk zaimponował zwłaszcza uderzeniem wślizgiem.
Myśliwiec dośrodkowywał też z narożnika boiska i trzeba tu polecieć klasykiem: widać, że gdzieś grał. Choć znam bramkę nożycami z meczu Czarnych Jasło…
…to i tak po soczystej, z dobrą mocą i rotacją wrzutce na głowę Alvareza, pokiwałem z uznaniem. Na przestrzeni ostatnich kilku lat widziałem piłkarzy Widzewa, którzy mieli z tym problem.
Spokojnie…
— Sektor Widzew (@SektorWidzew) October 24, 2023
Jak coś, jest jeszcze w zespole 37-latek, z dobrze ułożoną prawą nogą i nienaganną formą fizyczną, który po treningu zaliczył kilka asyst 😎 pic.twitter.com/UHQCZvgL1v